wtorek, 3 lutego 2015

ROZDZIAŁ 45

Tydzień później

Perspektywa Zayn'a

-Wiem...wiem gdzie on jest. -trzaskając drzwiami do salonu wszedł Louis. -Znalazłem tego debila.
-No to wielki detektywie pochwal się. -zaśmiał się Harry.
-Siedzi w Wolverhampton. -odpowiedział szatyn siadając na kanapie.
-Ale rozmawiałem z jego mamą parę razy. -zaciągnąłem się papierosem.
-Parę fanek mi to potwierdziło. -zaśmiał się Loui.-Jadę po niego a wy dopilnujcie żeby Kat wyszła z dziewczynami do parku, albo sami ją tam zabierzcie. -wyszedł trzaskając drzwiami.
-Chłopaki mamy misję. -zaśmiał się Harry zabierając Niall'owi paczkę jego żelek.

Perspektywa Liam'a

Siedziałem przed telewizorem oglądają Toy Story i ignorując ciągłe połączania od chłopaków i od Kat. To miłe, że się o mnie martwi. 
-Może byś poszedł ze mną na spacer? -dosiadła się do mnie Nicole
-Nie dzięki. -rzuciłem wyłączając telewizor.
-Liam?
-Co chcesz?
-A jak to jest twoje dziecko? -zapytała. -Zastanawiałeś się nad tą możliwością?
-Chyba by mi powiedziała? -odpowiedziałem sam się zastanawiając.
-Ja zachowałabym się jak ona. Wybacz, ale zachowałeś w stosunku do niej jak skończony idiota. -uśmiechnęła się.
-Dzięki. -jęknąłem a w tym momencie ktoś zapukał do drzwi. 
-Idź gówniarzu otwórz. -zaśmiała się jeszcze raz i włączyła sobie jakiś głupi serial.
Chcąc nie chcąc ruszyłem swoje cztery litery z kanapy i podreptałem do drzwi.
-Czego...-zacząłem -Louis? -zdziwiłem się kiedy stanąłem twarzą w twarz z przyjacielem.
Louis spojrzał na mnie swoim niebieskimi oczami a potem wymierzył mi siarczysty policzek.
-Za co? -złapałem się za pulsujące bólem miejsce.
-Za jakikolwiek brak kontaktu debilu. -warknął i podał mi do ręki żółtą kopertę.
-Co to? -zapytałem wyciągając z koperty zdjęcie usg.
-Zdjęcie. -odpowiedział.
-Kogo?-zadałem kolejne pytanie -Przyjechałeś pochwalić się potomkiem Max'a?
-Ślub się nie odbył. -głośno zaczerpnął powietrza -A teraz mnie posłuchaj, bo jak nie znów będę zmuszony Ci przyłożyć. -uśmiechnął się -Ja z chłopakami wiedzieliśmy o tym, ale Kat zabroniła nam Ci powiedzieć.
-Powiedzieć co? -przerwałem mu.
-Bierz swoje rzeczy i jedziemy do Londynu.
-Po co? 
-Ratować wasz związek. -westchnął -Zostaniesz ojcem kretynie. Razem z Katherine będziecie mieć córeczkę. 
Spojrzałem się na niego jak na idiotę a parę sekund później ujrzałem gwiazdki przed oczami. 

Perspektywa Kat
 
-Zayn nigdzie nie idę. -powiedziałam w kierunku mulata -Niall zostaw do cholery tą prostownice
-Proszę Cię. -krzyknął z łazienki Harry -Zabierz mu ją. Moje loczki. -jęknął.
-Mnie nie wolno się denerwować. -złapałam oddech -Brakuje jednego z was. 
-Praktycznie to dwóch. -zaśmiał się blondyn odkładając urządzenie. 
Na samo to wspomnienie poczułam łzy zbierające się w kącikach oczu. Liam od tygodnia nie daje znaku życia. Nikt nie wiem gdzie jest, przepadł jak kamień w wodę. 
-Pójdę na ten spacer z wami. -odetchnęłam -Dajcie mi minute. 
-Chyba trzydzieści. -zaśmiał się Malik i wyszedł na balkon. 
Wzięłam ciuchy z szafy i poszłam się do łazienki ogarnąć.
Gotowa wyszłam z łazienki. Loczek bawił się różową grzechotką leżącą na kanapie, Niall szperał w lodówce, a Malik poprawiał fryzurę
-Możemy iść? -zapytałam.
-Tak jest. -zaśmiali się chórem i wyszliśmy.
-Eleanor oddaj mi tego loda. -krzyczał Niall ganiając brunetkę wokół fontanny.
Od ponad trzech godzin siedzieliśmy w parku. Dołączyła do nas Promise z Eleanor i razem spędzamy jakże to urocze majowe popołudnie. Malik od godziny robił zdjęcia.

-Patrz jak tu fajnie wyszłaś. -zaśmiał się i podał mi aparat do ręki.
-Zdolniacha wujek Zayn. -zaśmiałam się.
Na zdjęciu stałam i trzymając się pod piersiami patrzyłam na mój wielki brzuszek. 
-Masz już imię? -zapytał Harry.
Przecząco przekręciłam głową. Nie zastawiałam się nad tym. Ważne żeby mała była zdrowa. Podałam Zayn'owi aparat który po chwili powędrował do loczka. 
-Chodź. -Malik złapał mnie za rękę i pomógł się podnieść z ławki -Loko zrób nam zdjęcie.
Malik zaśmiał się i przytulił się do mnie, kładąc głowę na moim ramieniu. 
-Ej ja też chce. -doleciał do nas Niall i objął mnie z drugiej strony.
Doszły do nas również roześmiane dziewczyny i tak z samotnego zdjęcia z Malikiem jet zdjęcie nas wszystkich. 
-Katherine. -usłyszałam czyjś bardzo znajomy głos.
Wszyscy razem odwróciliśmy głowy i ujrzeliśmy kroczącego ku nam Liam'a z Louis'em.
Na widok chłopaka moje serce zabiło dwa razy mocniej i mogę przysiądź, że córcia kolejny raz mnie 
kopnęła.
-Liam. -podbiegł do niego Niall
-Też się cieszę, że Cię widzę. -uśmiechnął się do niego -Kat, mogę Cię prosić? -wyciągnął do mnie dłoń. 
Spojrzałam się na przyjaciół a każdy z nich z uśmiechem kiwał głową na tak. Podałam Liam'owi dłoń i ruszyłam z nim w stronę fontanny. 
-To prawda? -zapytał patrząc na mnie.
Speszona spuściłam wzrok jednak on chwycił moją twarz i spojrzał mi w oczy. -Czemu mi nie powiedziałaś?
-Bałam się. -wyszeptałam cicho -Nie chciałam się zachować jak Daniell.
-Powiedz to. -przejechał dłonią po moim policzku -Proszę.
-Liam. -wyszeptałam -Za około cztery miesiące zostaniemy rodzicami. -chłopak się zaśmiał. -Będziemy mieć córeczkę. 
-Widzisz mnie w swojej przyszłości? -zapytał przeszywając mnie swoimi czekoladowymi oczami.
-Zawsze i wszędzie. -uśmiechnęłam się.
-Już nigdy...prze nigdy nie pozwolę Ci odejść. Ani tobie ani naszemu maleństwu. -musnął delikatnie moje wargi. 
-Kocham Cię. -wyszeptałam podczas pocałunku. 
Liam odsunął się ode mnie i spojrzał kolejny raz. Wziął mnie podniósł i zakręcił dookoła.
-Tak bardzo Cię kocham Katherine. -krzyknął na cały park -Będę ojcem.
Cały park wypełnił nasz szczęśliwy śmiech oraz naszych przyjaciół obserwujących całą scenę. 
 
Tak i oto 45 rozdział! Jest to jeden z moich ulubionych rozdziałów. 
Co do imion mam upatrzone jedno, ale o tym przekonacie się mam nadzieję za niedługo.
Komu podoba się scena w parku?

4 komentarze:

  1. mi się nie podoba. zero kreatywności ani nic.s kończ pisanie teraz. nie pisz dalej. afe afe



    żartowałam xD ale krótko!!! i za szybko :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Czekam na kolejna część *-* boziuu to bylo genialne ;3

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie no wierze :) jejaaa ;* to jest super ... :) w końcu musza być razem .. Dodawaj kolejne części szybciej czekam z niecierpliwością na kolejna część:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dlaczego musimy tak długo czekać na kolejne części? :((

    OdpowiedzUsuń