wtorek, 11 lutego 2014

Rozdział 12

Perspektywa Liam'a

Bezczynnie trzecią godzinę siedziałem pod salą operacyjną na której cały sztab lekarzy robił wszystko co w ich mocy. Od ich pieprzonej mocy zależało życie Katherine. Niedawno do szpitala przyjechała Eleanor z Zayn'em i Niall'em. Molly płakała wtulona w Hazze, Eleanor przytulona do Louis'a, a pozostali siedzieli i patrzyli w drzwi.
-Liam usiądź do cholery.-odezwał się Paul- to nic nie da.
-A co Ty tu jeszcze robisz?-zapytałem wściekły.
-Chce być z Tobą przy przesłuchaniu.-odpowiedział ze spokojem.
Nie zdążył dokończyć zdania, kiedy w korytarzu pojawiło się dwóch funkcjonariuszy.
-Który z was to Liam Payne?-odezwał się młodszy.
-Tak to ja.-odezwałem się drżącym głosem.
-To był pański samochód?-zapytał.
Delikatnie przytaknąłem głową.
-Jak wiemy, zgłosił pan jego kradzież? Jest pan pewien, że nie pożyczył pan samochodu? -zapytał starszy.
-Tak jestem pewien.-odparłem.
-Liam-położył mi rękę na ramieniu Zayn.-co grozi Matthew?
-Cóż, jak na razie odpowie za kradzież i spowodowanie wypadku. W najgorszym wypadku za zabójstwo.
Molly stłumiła swój krzyk, a Harry i Eleanor zaczęli ją pocieszać.Policjant spojrzał na mnie pocieszająco i odszedł razem z Paul'em na bok.

Perspektywa Molly

-Kochanie,nie płacz.-pocieszał mnie Harry-wszystko będzie dobrze.
Nie wiem, ile godzin siedzimy już pod salą operacyjną. Rodzice Kat zostali poinformowani. Z tego co się dowiedzieliśmy Matthew leży z połamanymi żebrami i lekkim wstrząśnięciem mózgu na normalnej sali. Liam kucał oparty o ścianę z czerwonymi oczami. Lekarze co chwile pośpiesznie wchodzą i wychodzą z drzwi za którymi nasza przyjaciółka walczy o życie. Matthew..on jechał za szybko i nie zdążył wyhamować w efekcie czego zatrzymał się na drzewie od strony pasażera. Blok opuściło właśnie ośmiu lekarzy, Liam automatycznie się podniósł.
-Doktorze co z nią?-zapytał.
-Nie będę oszukiwał-rozejrzał się po naszych twarzach-najbliższa doba będzie decydująca.-odparł i odszedł za kolegami.
-Liam.-podeszłam do niego i mocno przytuliłam.-trzeba być dobrej myśli.
Liam mocniej mnie do siebie przytulił.
-Wiem.-załkał i odsunął się do mnie i skierował pod OIOM gdzie przewieźli Kat.
-Zawiozę Cię do domu.-podszedł do mnie Harry.
-Nie, zostanę z Liam'em. Wy jedźcie-pocałowałam go w policzek.
-Przyjadę, za parę godzin. Przywiozę Ci coś na przebranie.-spojrzał na mój strój.
No tak, ciągle miałam sukienkę.
-Dobrze. Kocham Cię.-pocałowałam go i ruszyłam w tą samą stronę co Liam. Stał głową oparty o szybę i wpatrywał się w swoją dziewczynę podłączoną do masy urządzeń podtrzymujących ją przy życiu. Skierowałam się tam gdzie już dawno któreś z nas powinno iść. Nie czekając na pozwolenie weszłam do sali chorych. Leżał podpięty do jednej kroplówki. Podniósł głowę do góry gdy za głośno zamknęłam drzwi.
-Molly, ja nie chciałem. Ja naprawdę nie chciałem jej skrzywdzić.-powiedział nie patrząc w moje oczy.
-Guzik mnie obchodzi!-krzyknęłam.-po cholerę ją zaciągnąłeś do tego samochodu? Po cholerę.
-Bo ją kocham!-krzyknął.
-Trzeba było o tym myśleć kiedy posuwałeś Khole. Jak ona tego nie przeżyje to będziesz miał ze mną do czynienia.-już byłam przy drzwiach gdy się odezwał.
-Co z nią?-zapytał łamiącym się głosem.
-To już nie Twój interes Matthew.-odpowiedziałam mu i wyszłam.
Wróciłam do Liam'a, który nie był sam, koło niego stali rodzice Kat. Pani Brown siedziała przytulona do swojego męża i płakała w jego koszulę.
-Molly.-wyjąkała gdy zajęłam miejsce koło niej-ona nie umrze.
-Nie umrze. Musimy być dobrej myśli.-oparłam głowę o jej ramię.
I wtedy naszych uszu doszedł przeraźliwy pisk maszyn. Dźwięk oznaczający zatrzymanie pracy serca.

Przepraszam,że taki krótki, ale mam urwanie głowy :( szkoda, że tak mało komentarzy pod ostatnim, ale bardzo cieszą mnie te wszystkie co są <3 Tego się zapewne nikt nie spodziewał ? Komentujcie, zostawiajcie linki z komentarzami <3 kocham was. :*

2 komentarze:

  1. NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    łolaboga co sie dzieje!
    biedny Liam, biedna Kat, biedna Molly i rodzice !
    wszyscy biedni!
    a matt nie. matt jest aktualnie na liście "powiedzieć diabełkowi żeby miał go na oku" ;D"

    cudiwny rozdział i wiesz jak mnie nastraszyłaś?
    tym napisaniem: nikt sie nie spodziewał takiego zakończenia.
    ja serio myslałam, ze to koniec!

    pozdrowionka!
    ~gumisiek98

    OdpowiedzUsuń